Gdy byłam studentką zbliżająca się sesja wywoływała u mnie skrajne emocje. Z jednej strony to był TEN czas, kiedy wreszcie czułam motywację do nauki, jednocześnie strasznie się bałam, że jest jej tak dużo, czasu tak mało, co będzie jeśli coś mi się nie uda??
Pamiętam te poranki, gdy wstawałam z bojowym nastawieniem wiedząc, że jutro czeka mnie EGZAMIN. Że muszę dzisiaj wspiąć się na wyżyny mojej efektywności, skupić się tylko na tym co najważniejsze, dać z siebie wszystko!
Nauka do egzaminu to zazwyczaj kilka lub kilkanaście godzin siedzenia nad książkami i notatkami. Na początku wszystko idzie dobrze, ale po pewnym czasie zauważamy spadek koncentracji, gorszą przyswajalność treści, mamy po prostu dosyć, wszystko zaczyna się mieszać. Czujemy się przeciążeni, a jednocześnie wiemy, że NIE MOŻEMY PRZESTAĆ, bo przecież jutro jest egzamin.
Czasem w tym miejscu pojawia się panika, która jeszcze bardziej nam szkodzi – nie pozwalamy sobie na przerwę, skaczemy z tematu na temat, rezygnujemy z powtórek, przetwarzania i zapamiętywania, na rzecz „naładowania się” jak największą ilością informacji, w efekcie czego niczego nie zapamiętujemy dobrze. Zaczynamy czuć bezradność i złość. Znasz ten stan?
Pewnie zastanawiasz się, co zrobić, aby nauka poszła Ci szybciej i sprawniej? Jest jeden bardzo prosty sposób, który sprawi, że czas, który poświęcisz na naukę będzie lepiej wykorzystany. O co chodzi?
Przede wszystkim na samym początku ROZPLANUJ całą naukę. Ile masz czasu? Ile materiału? Ile chcesz poświęcić na przerwy? Proporcja czasu nauki do odpoczynku powinna wynosić 5:1, 5 dla nauki rzecz jasna 😉 Zaplanuj ilość bloków nauki, trwających ok. 60-75 min. Następnie przejrzyj materiały i zastanów się ile musisz przerobić w ciągu jednego bloku. Nie liczy się, ile chciałbyś mieć na niego czasu, ale ile BĘDZIESZ MÓGŁ go poświęcić. Nie ma nic gorszego, niż rozwlekanie nauki na początku i zorientowanie się o północy, że nie zrobiliśmy nawet połowy! Lepiej od razu miejmy świadomość, ile czasu możemy poświęcić na jeden rozdział, żeby zdążyć ze wszystkim.
A teraz czas na obiecany super trik, na tajną broń, która uratuje nasz mózg przed przegrzaniem, ułatwi zapamiętanie treści, ocali nas przed paniką. PRZERWY.
To taki niby banał, coś na co szkoda nam czasu, co robimy dopiero wtedy, gdy już nie możemy wytrzymać. Tymczasem w trakcie intensywnej pracy mózg bezwzględnie potrzebuje przerw!
Dlaczego PRZERWY są tak ważne?
- umożliwiają „ułożenie się” informacji w głowie
- dają czas na wychwycenie tego, co zostało gorzej zapamiętane
- są „resetem” dla naszych wymęczonych oczu, pleców, rąk
- pozwalają obniżyć poziom stresu
- zwiększają naszą życiową satysfakcję, poprawiają nastrój
- pomagają ograniczyć rozpraszacze w trakcie nauki
- ułatwiają skupienie na celu
Warunek jest jeden! Przerwa musi być prawdziwą przerwą. Czyli musi być prawdziwym odcięciem od bodźców, od myślenia, od wysiłku intelektualnego.
Co robić podczas PRZERWY?
- wypić pół szklanki wody
- zjeść małą przekąskę (np. kilka orzechów, rodzynek, kawałek gorzkiej czekolady)
- skupić swój wzrok na czymś przyjemnym (widok za oknem, kojący obraz, zdjęcia z wakacji)
- rozruszać ciało – ćwiczenia pobudzające tętno, dotleniające mózg, rozciągające mięśnie
- zrelaksować się – medytacja, ćwiczenia oddechowe, kojąca muzyka
Pamiętaj! Podczas planowania nauki ZAWSZE zaplanuj też przerwy. Od razu przekonasz się, że dzięki nim jesteś bardziej wydajny, skoncentrowany, lepiej zapamiętujesz, masz lepszy nastrój, a jednocześnie zdążysz ze wszystkim!
Trzymam kciuki!!! 🙂